sobota, 17 stycznia 2015

Rozdział 6

     Upadłam na trawę. Było w miarę nisko, więc nic sobie nie zrobiłam. Jakie to szczęście, że miałam na sobie conversy. Zadzwoniłam po Sebe. Ruszyłam na moją ulicę. Z drugiej strony jechał granatowy samochód. Po chwili wyskoczył z niego mój przyjaciel. Jak szybko... Ale cieszyłam się. Nie znosiłam Malika.
-Seba!-krzyknęłam i rzuciłam się w jego ramiona i ... pocałowałam go. Nie wiem dlaczego, samo wyszło. Przez chwilę stał zszokowany, ale potem odwzajemnił pocałunek. To  było dziwne. Nie kocham go. No... Może trochę bardziej niż trochę.  Ten pocałunek był taki... niezwykły. Rozkoszowałam się nim. Czułam się szczęśliwa, czułam... Nie potrafię tego opisać. Czy to miłość? Oderwaliśmy się od siebie.
-Co się stało?
-Ja... Nic takiego. Przepraszam-w ostatniej chwili zmieniłam zdanie. Nic nie powiem.  Mógłby nawet zaatakować Zayn'a. Seba był silny, ale nie aż tak jak Malik. Wyobraziłam sobie tą umięśnioną klatę pokrytą tatuażami... O nie, nie myślałam o tym. Co się ze mną dzieje?! Najpierw ten pocałunek, teraz rozmyślenia o klacie tego gnoja... Przyznam, że sama mam dziarę i kolczyk w pępku, jeszcze z Polski. Co niektórych zdziwiłby napis na moim karku. Tamte szaleństwa... Ale to nic w porównaniu do tych gangsterów! Ja nie zabijam.-Wejdziesz?
-Pewnie-Spojrzałam na mieszkanie obok. Malik wyglądał przez okno i gadał przez telefon. Wystawiłam mu język i weszłam z Sebą do środka.
~~~~~
     Szłam korytarzem, kiedy usłyszałam uderzenie i zduszony jęk. Sebastian. Wszędzie rozpoznam ten głos. Ruszyłam szybko korytarzem. Usłyszałam głos Stylesa:
-Masz się od niej odwalić.
     Weszłam na korytarz. Seba leżał w kałuży krwi, a nad nim pochylał się Styles. Louis i Liam stali z boku obojętnie przypatrując się sytuacji.
-Nie żyjesz Styles- rzuciłam i przywaliłam mu pięścią w twarz. Chodziłam kiedyś na karate. Schyliłam się nad Sebą i podniosłam go. Był ciężki, ale nie miałam zamiaru okazać słabości. Jęknął.-Ostrożnie. Nic ci nie będzie -szepnęłam. Matko, nie dawałam rady... Doszliśmy już do klasy od historii. Kawałek dalej jest łazienka. I wtedy przewróciłam się. Zakrwawiony chłopak spadł na ziemię obok mnie. Krzyknął.
-Co się stało?-usłyszałam głos Malika. Rzuciłam mu spojrzenie pełne nienawiści.
-Nie udawaj, że nie wiesz- jak on mógł?! Jego kumpel pobił mojego chłopaka! Matko... Naprawdę pomyślałam chłopaka? Co się ze mną dzieję?
-Właśnie nie wiem. Leżysz na ziemi z pobitym chłopakiem.- on naprawdę się przejął. Raczej nie Sebą, więc... Mną? Pf, i tak go nie lubię. Wstałam i wzięłam Sebę. Jeszcze kawałek...
-Ja bym go wziął do pielęgniarki- kurwa, miał rację. Seba był strasznie blady. Ale gabinet jest cały korytarz dalej. O tej godzinie w szkole nie było nikogo. Musiałam poprosić Zayn'a o pomoc. Nie, nigdy. Zaczęłam zdejmować 8 centymetrowe szpilki. Nagle Zayn podniósł mnie i postawił obok. Wziął Sebę na ręce. Powlokłam się za nim. Nienawidziłam go. Nienawidziłam go, bo w momencie w którym podniósł Sebę zaczęłam patrzeć na niego inaczej. Nie jak na idiotę, który chciał mnie przelecieć. Nie był aż takim kutasem i pomógł mojemu przyjacielowi. Nie chciałam go lubić. Wszyscy których kocham cierpią, lub umierają. Mama. Hayley. Tata pewnie był smutny kiedy odeszłam. Seba. Moja miłość przynosi ból. Nie powinnam mieć znajomych.
     Doszliśmy do gabinetu. Pielęgniarka zamknęła się z Sebą, Zayn gdzieś zniknął. A mi pozostało tylko czekać.
----------------
Co myślicie?? Coś dla fanów Seby i Alice <3  Trochę późno, bo chciałam dodać zdjęcie. (Mam je na kompie). Chyba nieźle mi wyszedł.
A co sądzicie o nagłówku? Tak, wiem napis nie pasuje, ale już niedługo... Nie zdradzę nic więcej! Czytajcie.

PS. Miło by było, gdybyście zostawili po sobie ślad. :)

PS2. 288 wyświetleń i 14 obserwatorów! Aww, jak ja was uwielbiam :) Poświęcam dużo czasu na ten blog i cieszy mnie każde wejście.
Alex xoxo

2 komentarze:

  1. Świetne! Mam tylko nadzieję, że coś namieszasz, żeby za szybko się nie skończyło i nie było tak prosto. Team Seba *-*
    P.S
    Nominowałam cię do Liebster Award na moim blogu. Tutaj post > http://bitevampires.blogspot.com/2015/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że namieszam. Nie znoszę fajnych blogów, które szybko się kończą. Dzięki za nominacje :)

      Usuń